Co nieco o spływie …

Od 28 lipca do 2 sierpnia 2008 r. spływaliśmy po Warmii i Mazurach.  W sumie wyruszyło 7 kajaczków.  

Chyba już powoli tradycją stają się nasze coroczne wspólnotowe wypady na kajaki. Tym razem nasi przyjaciele ze Szczytna zaproponowali nam, abyśmy poznali uroki rzeki Wel. Ta pokazała nam różne oblicza – były momenty kiedy przedzierając się przez trzciny czuliśmy się jak w dżungli, były momenty gdzie chętnie podpięlibyśmy się pod jakieś ujęcie wody, żeby podnieść nieco jej poziom w rzece. Był też czas kiedy prąd dawał odczuć, że kajakiem można płynąć naprawdę szybko, a kto nie nadążał z manewrami temu rzeka z dziką radością wdzierała się na pokład. A my pośród tego wszystkiego mogliśmy widzieć, jak zachowujemy się bez codziennych zabezpieczeń i gdzie wtedy szukamy oparcia. Mogliśmy patrzeć jak wygląda nasza miłość braterska i umacniać ją wspólnymi posiłkami, modlitwą i pokonywaniem przeszkód. Bracia mieli okazję wykazywać się siłą i zaradnością, siostry dbały by nie padli z głodu i dodawały uroku całej wyprawie 😉 Kontakt z naturą nieraz nadspodziewanie intensywny dawał wytchnienie i zachęcał do włączania się w pieśń pochwalną stworzenia:

„Dalekie gwiazdy sławią swoim blaskiem Jego majestat i księżyc Go wielbi;

Dla Niego morza, rzeki i strumienie szumią falami.” – fragment hymnu z jutrzni.

Do zobaczenia za rok na spływie 🙂