Zło dobrem naprawiaj !

Podobał mi się chłopak lecz należał do innej. Szedł przez swoje życie złą drogą, pełną zawiłości i grzechów. Wysłał mnie do niego mój Anioł żebym podała mu rękę. Podałam choć cierpiałam po ludzku. Ponownie powrócił na złą drogę. Ale za sprawą Boga przejżał na oczy i wrócił, przeprosił za przykrości które mi uczynił. Wybaczyłam. No cóż wciąż był z inną ale ja tak po ludzku chciałam mu pomóc. Mój Anioł ponownie wskazał mi sposób – modlitwa wstawiennicza. Spróbowałam, bez żadnych uprzedzeń , pogodzona z wolą jego duszy. Kochani to podziałało. Sprowadziłam go do Kościoła, spowiedź, szczera rozmowa dwojga ludzi i jego prośba o pomoc. Jutro jedziemy razem na szczególną mszę do Dzieciątka Jezus w Warszawie. Razem… chociaż osobno. Nie wiem jak będzie ale postaram się pogodzić ze wszystkim co mnie spotka… Cieszę się chociaż mam w oczach łzy. Doceńcie moc modlitwy wstawienniczej !

Autor: małgosia

KategorieBez kategorii